Podcast 114: Smakołyki, smaczki, smakusie, czyli Jak nie wpaść w bezmyślne smaczkowanie
DoggyBoom Wychowanie i trening psów - A podcast by Irina Kuźmina - Mondays
Categories:
Pozytywne szkolenie psów często jest kojarzone ze smaczkami. I owszem, wzmocnienie pozytywne (czyli nagrody, a w tym smakołyki, zabawa, nagroda środowiskowa, socjalna itd) ma w tym nurcie szkoleniowym ogromne znaczenie. Jednak używanie smakołyków jako nagród - bez przestrzegania pewnych, jasno określonych zasad nagradzania - może przynieść wiele szkód. Wbrew pozorom, błędów podczas nagradzanie psa jedzeniem, może być całkiem sporo.Często słyszymy "Biorę na spacer z psem smakołyki, ale to nie działa...", "Mój pies nie jest zainteresowany jedzeniem na spacerze", "Mój pies jest niejadkiem" itd. I to wszystko prawda, bo samo posiadanie smakołyków w saszetce nie wystarczy, by stały się dla psa pożądaną nagrodą. Mało tego, podsuwanie psu pod nos smaczka w każdej stresującej sytuacji, odwracanie jego uwagi od wszystkiego, co wywołuje w nim emocje, wciskanie mu nagród na siłę - to wszystko może sprawić, że poczujemy się "oszukani". Bo robimy wszystko, jak piszą w Internetach, a to nie działa!W tym odcinku opowiem Wam o 10 podstawowych błędach w nagradzaniu psa jedzeniem.dlaczego odwrócenie uwagi psa od "czegoś" nie jest dobrym rozwiązaniem;dlaczego wabienie psa smakusiem w przywołaniu jest zdradliwe;dlaczego tak ważna jest klarowna komunikacja z psem - zarówno w przerywaniu zachowań niepożądanych, jak i w nagradzaniu;dlaczego nie powinno się nagradzać psa po "korekcie";dlaczego musimy być szczerzy w nagradzaniu - nasze emocje często są dla psa znacznie ważniejsze od jedzenia;dlaczego lepiej nie zabierać smaczków do "psich parków";dlaczego pies jest "niejadkiem";i wreszcie - czy smaczek może zabić?Opowiem Wam również o tym, jakie przygody ze Spartkiem przeżywaliśmy ostatnio; jak przygotowywałam konia do zabiegu poza szpitalem; czy wszystkie moje psy są smaczkowe i dlaczego nie; i wreszcie - o tym, że używanie czy nieużywanie smaczków w treningu i wychowaniu psa wcale nie świadczy o naszej "pozytywności" lub jej braku. Można dawać tony smaczków i być dla psa niestabilnym, niekonsekwentnym, a więc - nieprzewidywalnym, czyli po prostu kiepskim przewodnikiem. A można nie używać jedzenia wcale i być dla psa całym światem. Zależy to zarówno od nas, jak i od psa. Wierzę jednak, że mądre korzystanie z nagród w postaci jedzenia jest ogromnie cennym narzędziem szkoleniowym. Czasem - niemalże jedynym możliwym. I nie warto odrzucać smaczków "dla zasady", z powodów - powiedzmy - ideologicznych. Warto po prostu korzystać z nagród mądrze i nie popadać w skrajności.