Azja kręci, odcinek 20: Rok 2020 w azjatyckich kinach: sukcesy, dramaty, nadzieja?

Rok 2020 był dla branży filmowej bardzo trudny, wyboisty i nieprzewidywalny. Gdy pandemia koronawirusa zamknęła chińskie kina podczas obchodów Nowego Roku, nikt jeszcze nie przypuszczał, że to dopiero przygrywka dla globalnego dramatu. Wspólne spotkania okazały się najpierw ryzykowne, a potem niemożliwe, widzowie przenieśli się więc przed małe ekrany w swoich domach - branża szybko musiała dostosować się do nowej sytuacji. Politycy szeregu krajów azjatyckich poradzili sobie z pandemią zaskakująco dobrze i widzowie mogli dość szybko wrócić do kin, na co z zazdrością patrzyli kinomaniacy z Europy i Stanów Zjednoczonych. Koniec roku przyniósł więc kolejne trzęsienie roku - Chiny odrobiły straty z początku roku i po raz pierwszy w historii X muzy stały się największym kinowym rynkiem świata. Ale jak właściwie do tego doszło? Jak to możliwe, że w tak trudnym okresie w Japonii pojawił się film, który stał się przebojem wszechczasów?W 20. odcinku podkastu analizujemy najważniejsze wydarzeniach na kluczowych azjatyckich rynkach minionego, zaskakującego roku. W których krajach kina pozostały otwarte, a które przemysły musiał się zamknąć na cztery spusty? Jakie filmy najchętniej oglądali Chińczycy, a jakie Hongkończycy; a jakie trendy dominowały w Indiach i w Korei Południowej? Czy rok 2020 był w ogóle dobry dla kina azjatyckiego?

Om Podcasten

Podkast prowadzony przez selekcjonerów Azjatyckiego Festiwalu Filmowego Pięć Smaków, Jagodę Murczyńską i Marcina Krasnowolskiego, to przestrzeń dyskusji o najnowszych wydarzeniach z bogatego i niezwykle różnorodnego świata azjatyckich kinematografii. Rozmawiamy o bieżących wydarzeniach, zapowiedziach produkcyjnych, azjatyckich filmach w polskich kinach i na międzynarodowych festiwalach. Polecamy ulubionych twórców i szczególnie warte uwagi tytuły, podsumowujemy trendy i podrzucamy ciekawostki z filmowej i festiwalowej kuchni. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o chińskich megaprodukcjach, japońskim kinie niezależnym, koreańskich reżyserkach i niszowych produkcjach z Tybetu - trafiliście pod dobry adres!